Archiwum 01 kwietnia 2008


FARYZEUSZE DZIŚ
Autor: tyara
Tagi: apokalipsa   paruzja   objawienia   duch   rozwój duchowy   tyara  
01 kwietnia 2008, 23:17

FARYZEUSZE DZIŚ

61.

Faryzeusze dziś krzyczą jeszcze głośniej niż 2000 lat temu, nie chcą zobaczyć PRAWDY po raz drugi, są za kotarą ciemności, w innym świecie, opierają się na fałszu, na nieprawdziwych danych, na pomówieniach wymyślonych przez siebie, skrajnych sytuacjach podobnych do dzisiejszej gazety, z małej sprawy, której nie ma, można zrobić duży dym, i nic więcej.

Opluwanie to w ich stylu, nie badają Słowa, tylko zajmują się osobą, tak długo aż dostaną cios prosto w nos, w skutku zwrotnym.

NIE WSTYD WAM?

Tak ciągle krzyczeć, dziś już innymi słowami, bo formy się zmieniły, choć duchy te same, w innej formie występują, bo i procesy inne i inne czasy.

Każdy duch na Ziemi musi się określić, czy jest przy Świetle, służbie Stwórcy, czy stanie po przeciwnej stronie, po stronie ciemności.

Jak to pięknie wyśpiewuje Wiśniewski: »Dokąd idziesz Polsko, do bram raju, czy do bram piekieł«, odbiór doskonały, choć sam autor nie poszedł za odbiorem, bo by stał już dziś przy Żywym Słowie, Jezusie Chrystusie, a go tu nie ma.

Wielu próbowało rozwoju duchowego przy Synu Bożym, lecz trzeba jasno patrzeć w przyszłość, trzymać się mocno odbiorów i nie dać się zagrzebać w przeszłości, w starych śmieciach.

Bo to ciemność, czarne wizje, rozum ogranicza czasem i przestrzenią, nie należy kierować się umysłowymi wywodami, ani cielesnymi doznaniami, a tylko i wyłącznie wewnętrznymi odbiorami, które na początku są bardzo subtelne, ale jak się ich przytrzymamy, to następnie wszystko się zmienia z minuty na minutę, jest łatwo, trzeba mieć silną wolę i mocny charakter, trzeba się ciągle uczyć wszystkiego na nowo, to co było nie jest ważne, jest tylko to co jest dziś, TU i TERAZ.

Nie wstydzę się tego czego codziennie doświadczałam, bo to są moje perły i nie dam sobie je odebrać żadnym faryzeuszom.

Krzyczcie sobie, aż się wam znudzi, ja się będę zajmować sobą i idę drogą do Światła by służyć STWÓRCY, czy to się wam podoba, czy nie.

Nauczyłam się odróżniać puste gadanie Romana R. i jemu podobnych, od SŁOWA STWÓRCY napełnionego Miłością surową, wymagającą i sprawiedliwą, wiem co jest korzystne dla mnie.

Krzyki faryzeuszy mnie nie dziwią, bo widzę co jest wokół, obłuda, okłamują siebie, nie chcą widzieć Prawdy, łudzą się, że sobie wszystko kupią za pieniądze, a mówienie; »nic mi nie mów, bo ja nic nie chcę wiedzieć«, to farsa. Jak chcecie żyć w pogardzie dla samego siebie i ułudzie, że nic się nie stanie, to wasza sprawa, ja i tak będę nawoływać; obudźcie się już teraz, bo czas najwyższy, potem będzie już za późno.

To jest moje zadanie na Ziemi: dać Świadectwo PRAWDY, tutaj w najgęstszej materii, choćby tylko jeden się obudził i uratował dzięki mnie, to już będzie sukces ogromny i za to będę dziękować tysiąckrotnie STWÓRCY, że mogę tak pracować i głosić PRAWDĘ od dziś na zawsze.

Roman R. opowiada się po stronie faryzeuszy, drzwi przycięły palce, które Roman R. sam osobiście sobie zatrzasnął, pozostając na zewnątrz, nie ma kluczy, bo je osobiście oddał, siedem zamków, którymi jest zamknięte Przesłanie Graala, nie ma się z czego cieszyć, że ciemność usiłuje zawładnąć kolejnym duchem, a on osobiście tego nie widzi, choć tyle lat czytał Przesłanie.

Romanie R., tylko ludzkie duchy wysoko wierzące w Stwórcę pozostaną obojętne co Roman R. napisze, a odejdą ci, co nie wierzą, to ich sprawa, ich wiara w siebie jest słaba, życzę im zawsze wzlotów duchowych, porzucenia ciemności, oraz podciągnięcia na wyżyny, rodzin ziemskich, aby wszyscy szli do PRAWDY.

Przesłanie Graala »W ŚWIETLE PRAWDY« jest własnością STWÓRCY, a dziś Syn Boży Jezus Chrystus jest na Ziemi i jest Jego własnością, ma służyć do rozwoju duchowego wszystkim duchom w materii, a »wara« to dla ciemności, Romanie R. szlaban już się przejawia, widać coraz mocniej.

Żaden ludzki duch na Ziemi nie był, nie jest i nie będzie właścicielem Przesłania Graala.

Stwórca wie wszystko i widzi wszystko, w każdym momencie, w każdej chwili, każdego z nas obowiązuje to samo prawo, obowiązujące dla wszystkich tworów na Ziemi, każdy dostanie to co według Dziesięciu Przykazań i trzech praw sobie wypracował w pocie czoła lub za parę złotych sprzedał, oczerniając i opluwając innych.

Jak Roman R. nie ma argumentów do obrazów ani tekstów, to aby się wykazać używa słów brukowców, co chodzą i plują po bruku, według ziemskiego prawa, oczernianie innych jest karalne, dobry prawnik ziemski w Sądzie ziemskim mógłby wygrać duże odszkodowanie.

Ale ja Tyara wybaczam to Romanowi R., bo nie wie co sobie czyni.

Choć nie jest świadom praw Stwórcy i tak działają, a śmieje się ten, kto śmieje się ostatni.

Faryzeuszom zawsze powiem; wara ode mnie i koniec!

Nie mam zamiaru z takimi rozmawiać, na żadne tematy, tym bardziej, że każdy się określił.

ŻEGNAJCIE!!!

JA TYARA
Autor: tyara
Tagi: apokalipsa   paruzja   objawienia   duch   rozwój duchowy   tyara  
01 kwietnia 2008, 23:14

JA TYARA

60.

Ja Tyara jestem zwykłym ziemskim duchem, który w swej tęsknocie do czystości duchowej przeszłam wiele różnych sytuacji dobrych i złych, moje doświadczenia jak perły w koronie lśnią, to one otworzyły mi drogę do rozwoju duchowego, do rozwoju wewnętrznego, to ja sama kierując się uczuciami odrzucałam po kolei wszystkie fałszywe drogi, wszystkich ziemskich ludzi kierujących się materią, zarabianiem pieniędzy, pieniądz jest potrzebny do życia na Ziemi, ale dla mnie nigdy nie był celem, tylko narzędziem.

Zawsze wiedziałam, że doświadczając skrajnych sytuacji, uczę się i czekam na coś wielkiego, bardzo wielkiego, a to przecież podstawa rozwoju duchowego, niezbędnego każdemu duchowi co jest na Ziemi.

Im bardziej otwarty duch, tym mocniejsze połączenie z duchowym poziomem, ziemski duch może rozwój taki osiągnąć, duch ludzki z Boskiego nic nie ma i nigdy nie miał, to bałwochwalstwo.

To co widzę może zobaczyć każdy otwarty, wolny, rozwijający się duch i tego życzę każdemu duchowi będącemu obecnie na Ziemi.

Energetycznie mocny duch, to dar od STWÓRCY, nie rozwijany staje się klątwą, a rozwijany daje ogromne możliwości pomocy chorym ludzkim duchom i prowadzenie ich do ŚWIATŁA, do STWÓRCY.

Ja Tyara zostałam wyniesiona do góry ponieważ jestem jasnowidząca i STWÓRCA w swej wielkiej Miłości do stworzenia obdarował mnie swoją łaską i obdarzył mnie darem uzdrawiania i prowadzenia tych co się zagubili i nie mogą znaleźć drogi do STWÓRCY.

Prowadzi mnie PRAWDA, MIŁOŚĆ do PANA naszego, do Jedynego Najświętszego BOGA, po to by iść najczystszą drogą do ŚWIATŁA.

Ja Tyara przyszłam na Ziemię spełnić misję i dawać zawsze świadectwo PRAWDY, dla ziemskich duchów tu na Ziemi. Przysięgałam!