tyara

WSZYSTKO TRACICIE

69.

Wszystko tracicie, wszystko co macie, zostaniecie tylko ze swoimi myślami, ze swoimi rozumowymi wywodami, wszystkie materialne dobra, wyjdziecie tak jak stoicie, w tym co będziecie mieli na sobie, nie zdążycie nic zabrać, tak zostaniecie zaskoczeni przez wydarzenia, że nawet nie będzie minuty na zastanowienie.

Tam gdzie zimno, niektórzy zostaną w koszuli, inni wyskoczą bez odzienia, bo śpią nago, będą ratować tylko siebie, swoje ja, jeszcze nie wiedząc dlaczego tak się dzieje, dopiero w wyniku wydarzeń, duch się obudzi i każdy już będzie wiedział o co chodzi, bo jest pamięć duchowa i natychmiast będą szukać drogi do Jezusa Chrystusa, a wszystko jest w blogach, w Internecie.

Wielu zginie, a ci co pozostaną, natychmiast muszą się zająć pracą nad sobą, bez chwili wytchnienia, bez odpoczynku, aby ich rozum nie miał czasu na rozmyślania i powrót do starego.

NIE MÓWIENIE PRAWDY

68.

Nie mówienie Prawdy o nadchodzących wydarzeniach, o Apokalipsie, o Paruzji, bo będzie panika, bo ludzie się wystraszą, a jak wydarzenia będą już faktem, czy dopiero wtedy zrozumiecie, że należało o nich krzyczeć, wtedy będziecie mieli pretensje, będziecie szukać winnych.

Możecie już od dziś mieć pretensje, ale tylko do siebie, że nie chcecie dziś słuchać i dziś się śmiejecie.

Dwa trzęsienia Ziemi w Europie, Niemcy i Anglia, ale i tak powiecie jak zwykle to globalne ocieplenie, rozumowo wszystko można wytłumaczyć i powiedzieć; to wszystko takie normalne i wtedy uważacie, że lepiej nie wiedzieć, to jest całkowite uśpienie czujności przez ciemności, odwrócenie uwagi, to cios nożem w plecy.

Wszystkie wydarzenia, które narastają codziennie to już nie przypadek, ale to jeszcze informacje, dla ziemskich ludzi niezrozumiałe, nieczytelne, nawet gdyby ktoś się nagle obudził i krzyczał, to byście mu nie uwierzyli, tak jak nie wierzyliście apostołom 2000 lat temu i dziś, nigdy nie wierzyliście wysłannikom ze ŚWIATŁA.

To jest przykre, że sobie nie wierzycie, swoim odczuciom, że rozumowo i świadomie oddalacie od siebie PRAWDĘ, oddalacie informację o wydarzeniach, dziś się wyśmiewacie, wysłannika ŚWIATŁA wyszydzacie, a jutro będziecie płakać i lamentować, będziecie prosić o wysłuchanie.

Idziecie za kłamstwami, bo sami kłamiecie, PRAWDY nie znacie bo kłamstwa wolicie, pochlebstwa i umizgi.

Do PRAWDY wam nie po drodze, bo trzeba się wysilić popracować ze sobą., a nie jest to łatwe, więc łatwiej wam pozostać w znanym przez siebie starym ubranku, choć bardzo niewygodnym i sami potwierdzacie, że niewygodne, ale jak trzeba się zmienić, to się nie da, mówicie; to nie możliwe, ja nie dam rady, mam słaby charakter i uciekacie tam skąd się już nie wraca, uciekacie w ciemność w otchłań, już macie bilet na pociąg w jedną stronę, bez możliwości powrotu.

MODNY STRÓJ

67.

Modny strój, to wymysł szatana, nie ma nic wspólnego z odzieniem dla ludzkiego ciała.

Indywidualność całkowicie wyeliminowana, na ulicy wszyscy jak w mundurach i tych samych modnych szarościach.

Jak modne obcasy to wszystkie kobiety noszą takie same buty, choć się męczą nogi i kręgosłup boli, ale to na pokaz dla innych i dla pokus, tylko nie dla siebie, nie mają pojęcia o indywidualnym wyglądzie i klasycznej modzie kobiecej i męskiej.

Dziś to spodnie biodrówki, gołe brzuszki, z tył widać pośladki, gołe piersi, i gdzie czystość i cnota, umiar i rozsądek, gdzie duchowe odczuwanie.

Figura kobiety wypaczona, to most do przyjęcia ducha uszkodzony, zobacz się kobieto w lusterku, gdzie twoje wzorowe zachowanie, dama jest zawsze przyzwoicie ubrana, jak na żeńskość przystoi i matkę, wzór wszelkich cnót na Ziemi powinien być. A co jest? Zgorszenie i nic więcej.

Mężczyzno, pozwoliłeś na to aby twojej żeńskości ciało oglądali inni, sam chodzisz ubrany tak samo, dlatego pozwalasz na to żeńskości, swojej córce, swojej partnerce ziemskiej i matce ziemskiej.

To matryca i jeden szablon, wzór taki sam, szary kolor i dla wszystkich takie same ciuchy.

Brak wyróżniania się ubiorem, zawsze czystym i wyprasowanym, wszystko zakryte pod odzieniem, by nie kusić ciałem, aby widząc i myśląc nie tworzyli ciemnych form, bo te formy uderzają też kuszącego.

Kolor odzienia to bardzo indywidualna preferencja, w zależności od rodzaju energii w organizmie, pastele i mocne kolory, jak najmniej szarości i czerni, wszystko powinno być dobrane do ekspresji i charakteru ziemskiego ducha i ważne to co ma do przerobienia na Ziemi.

Szafa pęka w szwach tyle wisi w niej szmat, 121-wsza para butów i setna torebka, to są tylko atrapy prawdziwego odzienia z naturalnych materiałów.

Takie kuse ubranka, to brak szacunku do swojego ciała, wtedy nie ma do ciebie szacunku twój partner ziemski.

Dama jest ubrana bez względu na pogodę od stóp po głowę, ma czyste myśli, dobiera słowa jak mówi i po czynach ją poznacie.

Wszystko co robi zawarte jest w prawach STWÓRCY, jest duchowa i prowadzi wszystkich na wyżyny duchowe, kieruje się tylko wewnętrznym odczuwaniem.

Moda nie ma żadnego wpływu na duchową żeńskość na Ziemi.

Bądźcie duchowe i zawsze indywidualne.